Piątkowy maraton filmowy rozpoczęliśmy smacznym śniadaniem w Hotelu Dwór Kościuszko i dobrą kawą w Via Otta. Zaczynając od 15.00 obejrzeliśmy trzy filmy. Największym dla mnie zaskoczeniem jest fakt, że najbardziej spodobał mi się niemiecka historia o dziewczynie, która była zafascynowana swoimi... wydzielinami. Więcej niebawem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz